W roku 1637 ukazała się drukiem „Rozprawa o metodzie” Kartezjusza. Jest to obszerny zbiór bon motów z których najbardziej znany jest ten: „Cogito ergo sum” czyli słynne „Myślę więc jestem”. Według Kartezjusza nie sposób zaprzeczyć temu zdaniu i dlatego na tej niepodważalnej prawdziwości można budować filozofię.
Coś w tym jest. Twierdzenie przeciwne: „Jeśli nie myślę to mnie nie ma” wydaje się prawdziwe. Wprawdzie to nie pociąga prawdziwości oryginalnej tezy ale coś w tym jest bo rzeczywiście uwolnienie się od ciągłego nawykowego myślenia, od gdaczącego umysłu, pozwala doświadczyć braku istnienia ego co jest miłym, pożytecznym i prospołecznym doświadczeniem.
Skoro „myślę więc jestem” to też rodzaj i jakość moich myśli decyduje o tym kim jestem. To jest analogiczne jak w biologii. Na płaszczyźnie biologicznej jestem tym co zjem. Śmieciowe jedzenie powoduje, że człowiek zaczyna wyglądać jak worek na śmieci (worki na śmieci są zazwyczaj grubo wypchane). Śmieciowe myśli spowodują obniżenie jakości umysłu.
Umysł człowieka karmi się tym z czym ma kontakt. Najbardziej bezpośredni kontakt mamy z własnymi myślami. Czasami tak bardzo się z nimi identyfikujemy, że myślimy że te myśli stanowią esencje naszego ego. Rodzaj myśli jakie przetwarzamy w mózgu decyduje o tym jak kształtuje się nasz umysł. Nasze myśli decydują o tym kim jesteśmy pod względem umysłowym.
Należy więc starać się by w umyśle pojawiały się te właściwe myśli a nie myśli „śmieciowe”. W tym celu potrzebny jest właściwy wysiłek o którym tak powiedział Siddartha Gotama w swojej pierwszej mowie o Omiorakiej Ścieżce:
Co to jest właściwy wysiłek?
To jest sytuacja, gdy mnich podejmuje zamiar, wytrwale dąży, utrzymuje intencje i dokłada starań w celu niepowstawania złych, nierozsądnych stanów umysłu, które jeszcze nie powstały. Podejmuje zamiar, wytrwale dąży, utrzymuje intencje i dokłada starań w celu porzucenia złych, nierozsądnych stanów umysłu, które powstały. Podejmuje zamiar, wytrwale dąży, utrzymuje intencje i dokłada starań w celu powstania rozsądnych stanów umysłu, które jeszcze nie powstały. Podejmuje zamiar, wytrwale dąży, utrzymuje intencje i dokłada starań w celu utrzymania, nie pomniejszenia, wzrostu i pełnego rozwoju rozsądnych stanów umysłu, które powstały. Mnisi, to jest nazywane właściwym wysiłkiem.
Fajne ale trochu zbyte teoretyczne jak na początek. Nieprawdaż? Właściwy wysiłek to szósty element Ścieżki. Kilka wyjaśnień które mieszczą się w standardach omawianej tu filozofii orientalnej:
- właściwy wysiłek związany z kultywowaniem pozytywnych stanów umysłu ma fundamentalne znaczenie w rozwoju człowieka który zmierza do osiągnięcia szczęścia dla niego oraz jego otoczenia
- By usunąć z umysłu niskiej jakości myśli musimy je najpierw rozpoznać i zauważyć. Kanon Palijski dzieli niewłaściwe myśli w dwie grupy. Są to tzw. pęta i przeszkody umysłowe. Dzisiaj wymienimy te drugie. Przeszkody umysłowe to myśli, które prowadzą bezpośrednio do cierpienia:
- każde pożądanie
- nienawiść lub jakakolwiek awersja
- niepokój, obawa
- ospałość lub przytępienie umysłu
- wątpliwości co do Ścieżki
- inne niezdrowe myśli takie jak np. pycha, zazdrość lub arogancja wynikają bezpośrednio lub pośrednio z powyższych
- Celem właściwego wysiłku jest doprowadzenie do sytuacji gdy w umyśle pojawiają się wysokiej jakości myśli związane z: życzliwością, odpuszczeniem, spokojem, rześkością, pewnością, skupieniem i uważnoscią umysłu.
Jak zapanować nad własnymi myślami tak by się z nimi nie bić? Jak nie być targanym przez własny umysł? Można stać się mistrzem własnego umysłu. Jakąkolwiek myśl będziesz chciał pomyśleć to ją pomyślisz a jak nie będziesz chciał to jej nie pomyślisz.
Czego Wszystkim i sobie życzę! By odpowiedzieć na powyższe pytania do tematu wracam za tydzień.
Ostatnie komentarze
No comments to display