Jest sobotni wieczór. Już po nieszporze. Liturgicznie mamy teraz niedzielę. Czas więc na moje coniedzielne kazanie. Na dzisiaj nie mam żadnych ogłoszeń duszpasterskich. W Ewangelii na trzecią Niedzielę Postu Kościół Matka Nasza czyta nam słowa Pana Jezusa:
„Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali.”
Sprawa ma więc ścisły, logiczny charakter i dotyczy problemu wewnętrznej sprzeczności systemów. Idealny więc to problem dla naukowca. Tu dygresja o naukowcach. Znam pewnego chemika, który będąc księdzem, podaje się za fizyka. Pomyślałem więc sobie, że jako fizyk będący przedsiębiorcą, ja będę podawał się za kaznodzieję.
Wróćmy jednak do problemu wewnętrznej sprzeczności systemów. Zagadnieniem tym zajmował się w latach 30-tych pan Kurt Godel. Jego nazwisko pochodzi od słowa God – Bóg. Otóż Kurt Godel wykazał, że nawet dla systemów sformalizowanych nie możemy wykazać (w ramach systemu) ich niesprzeczności. Wynik ten jest znany jako drugie twierdzenie Godla. Nawet dla arytmetyki i geometrii nie wiemy czy te porządne dziedziny wiedzy są niesprzeczne. Cóż dopiero dla królestwa Belzebuba! Naukowiec nie może orzekać o sprzeczności takich systemów.
To zadanie zostawiamy teologom.
Ostatnie komentarze
No comments to display