Dzisiejszy wpis ma na celu zachęcenie Was do uważnego przestudiowania jednej ilustracji. Znajduje się ona pod tym linkiem. To jest druga wersja tej samej ilustracji. Jest to infografika przedstawiająca drzewo ewolucyjne wszystkich (zapewne prawie wszystkich) religii na świecie. Robi to na mnie niezwykłe wrażenie. Obrazek można oglądać z różnej perspektywy. Zalecam by zrobić sobie kawę w tym momencie i poświęcić kwadrans na tą ilustracje. Zobaczcie to koniecznie!
Według eksperta religioznawcy, który konstruował tę ilustracje, wszystkie religie wywodzą się z pnia złożonego z: starożytnych wierzeń żydowskich, religii wczesno-wedyjskich, japońskiej mitologii, taoizmu, ascetyzmu śramańskiego. Poprzez skomplikowane podziały, rozłamy, herezje oraz eklektyczne krzyżowania postały liczne wyznania przedstawione jako gałęzie tego drzewa.
Czegóż my tam nie mamy? Zacznijmy od naszego kręgu kulturowego. Chrześcijaństwo przedstawione jest kolorem bordowym i znajduje się w prawym górnym roku grafiki. Ta gałąź to wspaniała pomoc dydaktyczna do nauki historii Europy. Rzymski katolicyzm to po prostu jeden z setek punktów na brzegu tego wielkiego okręgu.
W kosmologii funkcjonuje tzw. „zasada kosmologiczna” wedle której Wszechświat obserwowany z dowolnego punktu wygląda podobnie. Po prostu żaden punkt nie jest szczególnie wyróżniony. Też miejsce z którego my obserwujemy Wszechświat, wedle zasady kosmologicznej, jest po prostu przeciętne, typowe i średnie. Zasada ma swe źródła filozoficzne w tzw. przewrocie kopernikańskim którego autorem był „Największy z Rodu Polaków” (Kopernik oczywiście).
No i teraz wróćmy od kontemplacji drzewa ewolucji religii. Cała ta gmatwanina gałęzi widziana z dalszej perspektywy jest jak Wszechświat w wielkiej skali. Jeśli patrzysz z daleka i nie widzisz podpisów pod gałęziami to nie jesteś w stanie wskazać jakiegokolwiek wyróżnionego wyznania. Dopiero przy dużym powiększeniu każdy może odnaleźć gałązkę, która przedstawia wyznanie, w którym był wychowany (jeśli to go spotkało).
Tak samo jest w biologii. Jeśli patrzysz na to ewolucyjne drzewo życia to w pierwszej chwili, z większej perspektywy, trudno tam wskazać swoje miejsce.
OK. Eukarioty do których zaliczają się zwierzęta i też ludzie znajdują się w prawym dolnym rogu ilustracji. Autorem pomysłu jest Karol Darwin a kartka z jego notatnika z roku 1837 wygląda tak.
Dlaczego o tym piszę? Ewolucja biologiczna prowadzi do wielkiej różnorodności, która chwilami wydaje się nam dziwaczna. Barwny ogon pawia, nonsensownie długa szyja żyrafy, udający liścia owad albo bardzo bystra małpa (człowiek) – wszystko jest jest efektem naturalnej ewolucji, której mechanizm reprodukuje i selekcjonuje geny.
Podobnie jest z religiami. Podmiotem ewolucji nie są jednak geny lecz memy – jednostki dziedziczenia kulturowego. Prowadzi to też do niezwykłej i równie barwnej jak w biologii różnorodności. Wiara w latające konie, reinkarnację, zamianę chleba w ciało legendarnego cieśli albo kulty cargo – wszystko to musiało się pojawić ewolucyjnie.
Ta różnorodność ma swoje konsekwencje. Ewolucja biologiczna doprowadziła do powstania drapieżnego tygrysa oraz łagodnego leniwca. Do tego pierwszego trzeba podchodzić z odpowiednią rozwagą. Podobnie jest z religiami których różnorodność ma też zapewne wyjaśnienie ewolucyjne. Drapieżny islamski wahhabizm (lewa górna ćwiartka diagramu religii – blisko środka) nie jest tym samym co ultra-przesadnie-łagodny dżinizm (w lewo od środka diagramu).
Można mieć swój ulubiony produkt ewolucji biologicznej. Ja lubię mojego psa Hutera rasy golden retriwer. Spośród różnych owoców drzewa ewolucji religii też można wybrać te bardziej smakowite i zawierające minimalną ilość metafizycznego nonsensu. W lewej górnej ćwiartce diagramu znajduje się zaznaczona na niebiesko Tajska Tradycja Leśna oraz Tradycja Ajahna Chaha. Żadna z tych szkół nie pośle Cię do piekła jeśli zachowasz sceptycyzm wobec metafizyki zaś współczesna neurobiologia potwierdza że praktyka Ośmiorakiej Ścieżki dobrze robi na głowę. Czego Wszystkim i sobie życzę!
Hmm czyli wszystko jest jednością a prawa ewolucji dotyczą także myśli i wiary. Bardzo wartościowy i zwięzły tekst.