Po moim ubiegłotygodniowym kazaniu dało się wyczuć pewne jakby rozczarowanie wynikami opisywanego eksperymentu modlitewnego. Nawet w komentarzach pojawił się na nowo wątek Pomponiarzy śpiewających 117 zwrotek. Eksperyment modlitewny STEP sugeruje, że nawet tak intensywna modlitwa śpiewana najpewniej nic nie zmienia w zewnętrznym świecie. Zapewne jednak utrwala pewne schematy myślowe w głowach Pomponiarzy. Dzisiaj więc dla kontrastu podamy bardziej pozytywny religijny przykład ugruntowany naukowo.
W tym celu należy nieco uporządkować sprawy metodologiczne. Kaznodzieja powinien mieć uporządkowany system pojęciowy. Ja tutaj jasno kilka razy deklarowałem, że wierzę w potęgę nauki (i seksu). Co do potęgi seksu sprawa jest jasna i dorosłym Czytelnikom nie trzeba tego tłumaczyć. Dlaczego jednak też wierzę w potęgę nauki??? Nauka tworzy schematy pojęciowe, które są skutecznymi środkami do przewidywania przyszłości na podstawie przeszłości i teraźniejszości. Wielka moc przewidywania przyszłości to rzeczywiście rzecz niezwykła i w pewien sposób CUDOWNA.
W tym celu nauka dla uproszczenia teorii tworzy pewne byty postulowane. Takim bytem postulowanym może być na przykład potencjał elektryczny, siła itp. W ramach teorii naukowej występuje system zależności pomiędzy tymi bytami. W tym sensie dorzucenie do np. mechaniki Newtona dodatkowych pojęć np. znikających nieoddziaływających jednorożców jest nadmiarowe, niepotrzebne i przez to nienaukowe. Było to zresztą szeroko komentowane tydzień temu jak opisywałem eksperyment modlitewny STEP.
Dla pozytywnego przykładu dzisiaj omówmy coś co ma bardziej naukowy i zarazem pobożny religijny charakter – hipotezę św. Mikołaja. 6 grudnia o poranku w sposób trudny do wyjaśnienia pojawiają się liczne prezenty. Zjawisko jest regularne i występuje cyklicznie co roku dokładnie przed świtem 6 grudnia. Taki fenomen domaga się naukowego WYJAŚNIENIA. W tym celu proponujemy Naukową Hipotezę Osobowego św. Mikołaja (NHOM). Św. Mikołaj tworzy wraz z innymi elementami teorii system zazębiających się zależności (pisanie listów, korelacja z byciem grzecznym itp). Hipoteza jest naukowo uzasadniona bo widzimy wyraźne korelacje otrzymywanych prezentów z treścią listów do św. Mikołaja. Z punktu widzenia naukowego wypada więc św. Mikołaj lepiej niż eksperyment modlitewny (oczywiście w ewentualnych komentarzach mile widziane są inne wyjaśnienia pojawiających się o poranku 6 grudnia prezentów). Przewiduje że za rok 6 grudnia prezenty znowu się pojawią.
Podsumowując, na tym blogu będę trzymał się pewnej metodologii. Interesują mnie TYLKO I WYŁĄCZNIE te teorie które:
- mają moc przewidywania przyszłości i mają treść empiryczną
- są dość ogólne w swych prawach i opisują możliwie szeroki aspekt rzeczywistości
- tworzą wewnętrznie spójny system zazębiających się zależności.
WSZYSTKIE POZOSTAŁE rodzaje ludzkiej twórczości przynależne są do szeroko pojętej: sztuki, literatury, muzyki, ezoteryki itp. Z tych „innych twórczości” stawiam zdecydowanie na heavy metal.
To się zresztą wszystko łączy bo św. Mikołaj przyniósł mi nowa gitarę. Wykonana została przez wybitnego krakowskiego artystę lutnika Mirosława Zarycha. Gryf zrobiony jest z drewna klonowego, podstrunica hebanowa, korpus olchowy, przystawka DiMarzio Evo, mostek oryginalny Floyd Rose, podstrunica ozdobiona wizerunkami nietoperzy w locie, strój obniżony H.
Więcej odpowiednich prezentów życzę dalej Wszystkim (i sobie).
Ostatnie komentarze
No comments to display