Spalanie śmieci w przydomowych piecykach typu koza jest poważnym problemem wszystkich wielkich aglomeracji. Nad Krakowem unosi się dzisiaj szary dym. Wyobraźmy sobie grupkę starszych panów, którzy po cichu notują coś na karteczkach a potem takie śmieci spalają w zabytkowym piecyku gdzieś na zapleczu kaplicy. Tak przebiega konklawe. Rzymski smog zostanie dzisiaj uzupełniony o dodatkowy biały albo czarny dym. Jeśli kardynałowie się nie pospieszą to Stolica Apostolska zapłaci za dodatkową emisję dwutlenku węgla.
Komunikowanie się za pomocą sygnałów dymnych to niezwykle stary wynalazek, sięgający jeszcze paleolitu. Chińczycy byli w stanie przekazywać sygnały dymne wzdłuż wielkiego muru na odległości ponad 700 kilometrów w czasie około godziny. Na rozległych preriach porozumiewali się w ten sposób też amerykańscy Indianie. Do dzisiaj zwyczaj puszczania sygnałów dymnych przetrwał tylko wśród kardynałów i niektórych harcerzy.
Wracajmy jednak do tematu bo poruszenie jest powszechne. Pusty Tron Piotrowy czeka na kolejnego Pontifexa Maximusa. Wybór następcy świętego Piotra i wikariusza Chrystusa wkracza a w najbardziej gorączkową fazę. Na ulicach Rzymu w okolicy wzgórza watykańskiego widoczne są już pierwsze symptomy intensywnej kampanii. Ja zgłosiłem swojego kandydata już wcześniej. Gorliwi zwolennicy kardynała Turksona oklejają mury wiecznego miasta plakatami z wizerunkiem Jego Eminencji:
Sądzę, że to dobra pokojowa metoda. W jednej z pierwszych scen świetnego filmu pt. „Konklawe” widzimy mężczyznę nakładającego kolczugę na którą narzuca czerwoną sutannę… Teraz nikt nie wniesie sztyletu do kaplicy sykstyńskiej. Czasy się zmieniły i środki perswazji także.
Niewątpliwie jednak należy spodziewać się rzeczy niezwykłych. Na niebie pojawiła się widoczna gołym okiem kometa a to zawsze jest znak. W Starych Dobrych Czasach komety były doskonałą pożywką dla ludzkiego strachu a nawet histerii wobec zbliżającej się katastrofy. Im jednak lepiej rozumiemy działanie Wszechświata tym bardziej stajemy się wobec takich zjawisk wyrozumiali (pisałem o tym ostatnio). Czego sobie i Wszystkim życzę!
Poza tym uważam, że konklawe to przykład niemal genialnego systemu wyboru władcy.
Zabawnie będzie jak Papą zostanie nie Twój kandydat a Kardynał Schönborn, który chyba nie lubi zbytnio teorii ewolucji…
Każdy wspiera swojego kandydata jak może. Pomponiarze wystawili kard. Burke’a. Zobaczymy.